Stasio: Tatooo… A jak ktoś przywozi jakiś towar z zagranicy i urząd celny nie zgadza się, żeby go oclić, to co można zrobić ?
Tata: Nie zgadza się ? Aha, na przykład w sensie, że brakuje jakichś dokumentów ?
S: No, na przykład.
T: Taki towar można na przykład objąć procedurą powrotnego wywozu, czyli mówiąc po ludzku, wywieźć z powrotem za granicę i zwrócić sprzedawcy.
S: No, ale jak ja nie chcę go zwracać ?
T: Można też zniszczyć towar pod dozorem celnym, żeby nie płacić długu celnego.
S: No, ale ja go nie chcę niszczyć, tylko chcę, żeby w końcu do mnie trafił !
T: Rozumiem. Jeżeli to jest kwestia braku jakichś dokumentów, to towar można złożyć
w magazynie czasowego składowania i wtedy masz 90 dni, żeby uzupełnić te brakujące dokumenty. I jak już je zdobędziesz, to możesz swój towar wtedy oclić.
S: Tatoo… I dużo importerów korzysta z tych składów czasowego magazynowania ?
T: Z tych składów… Tfu ! Z tych magazynów czasowego składowania korzysta bardzo wiele firm, szczególnie w portach morskich i lotniczych.
S: Tatoo… Czyli można powiedzieć, że te magazyny czasowego składowania są bardzo potrzebne ?
T: Tak jest Stasiu.
S: To ja jednego nie rozumiem, Tato.
T: Czego nie rozumiesz ?
S: Jeżeli one są tak bardzo przydatne dla importerów, to dlaczego Unia Europejska ich jeszcze nie zlikwidowała ?
T: Stasiu, jestem z ciebie dumny ! Masz wielkie szanse, żeby zostać kiedyś unijnym urzędnikiem. Za to spostrzeżenie należy ci się podwójna porcja lodów ! A co do likwidacji magazynów czasowego składowania, to w projekcie nowego unijnego kodeksu celnego Komisja Europejska umieściła odpowiednie przepisy. Zanim zaczniesz swoją pracę w Brukseli, na pewno już ich nie będzie !
Autor: PS