„Gdyby wśród importerów przeprowadzić ankietę pt. „Jaki towar najtrudniej oclić w Polsce?”, prawdopodobnie wiele głosów padłoby na tekstylia. Polskie organy celne niemal każdemu importerowi odzieży próbowały udowodnić zaniżanie wartości celnej importowanych towarów, do tego dochodziły restrykcyjne wymogi dotyczące etykiet w języku polskim oraz przestrzegania nazewnictwa materiałów włókienniczych zgodnego z terminologią unijną (…).”